1.
W Niedzielę Palmową - Droga
Krzyżowa ulicami Zielonej Góry. Rozpocznie
ją Msza św. o g. 18.30 w naszym
kościele, po której wyruszymy z modlitwą do kościoła
Najświętszego Zbawiciela.
Droga Krzyżowa oparta
na Piśmie Świętym i Dzienniczku św. s. Faustyny
Kapłan: Wyruszamy na Drogę Krzyżową
ulicami naszego miasta, w którym toczy się nasze życie, gdzie dokonuje się też
nasze zbawienie. Boże Miłosierdzie osiągnęło swój szczyt w drodze i śmierci
krzyżowej Jezusa. Chcemy „zanurzyć się w Jego Męce”, do czego On sam nas
zachęca w słowach przekazanych św. siostrze Faustynie. Zbliżmy się więc z sercem
otwartym i wrażliwym ku Jezusowi cierpiącemu.
Na
początku naszych rozważań prośmy Ducha Świętego, aby napełnił nas swoją
obecnością, aby dał nam łaskę zanurzenia się w Męce Jezusa. Niech nas prowadzi
drogami miłosierdzia.
Boże bogaty
w miłosierdzie! Nieskończona jest Twoja miłość i niewyczerpana Twoja ojcowska
dobroć. Pragnąc zbawienia każdego z nas, Twoich grzesznych dzieci, posłałeś na
świat swojego Syna. Rozpoczynając rozważanie Jego Męki w stacjach Drogi
krzyżowej prosimy Cię o dar Ducha Świętego. On jest ogniem z nieba, który spala
ofiarę złożoną na ołtarzu krzyża. On jest światłem, które pozwala nam
zrozumieć niszczącą moc grzechu i potęgę Twej przebaczającej miłości. Niech On
napełni nas i prowadzi do Jezusa Miłosiernego, naszego Pana i Zbawiciela, który
z Tobą żyje i króluje na wieki wieków. Amen
Stacja
I - Pan Jezus przed sądem
K: Kłaniamy Ci się, Panie Jezu Chryste i błogosławimy
Tobie.
W: Żeś
przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.
Lektor: „Arcykapłani i cała Wysoka Rada szukali fałszywego świadectwa przeciw
Jezusowi, aby Go zgładzić. Lecz nie znaleźli, jakkolwiek występowało wielu
fałszywych świadków” (Mt 26, 59-60).
Jezus: Nie dziw się temu, że jesteś nieraz niewinnie
posądzana. Ja, z miłości ku tobie, pierwszy wypiłem ten kielich cierpień
niewinnych. Kiedy byłem przed Herodem, wypraszałem ci łaskę, abyś się umiała
wznieść się ponad wzgardę ludzką i wiernie szła Moimi śladami (Dz. 289 i 1164).
Św.
siostra Faustyna: Jezu, jesteśmy
wrażliwi na mowę i zaraz chcemy odpowiadać, a nie zważamy na to, czy jest w tym
wola Boża, żebyśmy mówili. Dusza milcząca jest silna, żadne przeciwności nie
zaszkodzą jej, jeżeli wytrwa w milczeniu. Dusza milcząca jest zdolna do
najgłębszego zjednoczenia z Bogiem (Dz. 477).
Kapłan:
Ojcze przedwieczny, ofiaruję Ci upokorzenia Twego Syna,
jakie przeżył przed Piłatem, gdy ludzie skazywali Go na śmierć. Ofiaruję Ci
Jego cierpienia w czasie biczowania i cierniem koronowania, ten
niewyobrażalny ból ciała i ducha. Pragnę, aby rany na Jego ciele uleczyły rany
mojej duszy, zadane przez grzech.
Stacja II - Pan Jezus bierze krzyż na swoje ramiona
K: Kłaniamy Ci się, Panie Jezu Chryste i błogosławimy
Tobie.
W: Żeś
przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.
Lektor: „Piłat wziął Jezusa i kazał Go ubiczować. A żołnierze uplótłszy koronę z cierni, włożyli Mu ją na głowę i okryli Go płaszczem purpurowym. Potem podchodzili do Niego i mówili: Witaj Królu Żydowski.
Jezus wyszedł na zewnątrz w koronie cierniowej i w płaszczu purpurowym. Piłat rzekł do nich: Oto Człowiek. Gdy ujrzeli Go arcykapłani i słudzy, zawołali: Ukrzyżuj, ukrzyżuj!” (J 19, 1- 6).
Jezus: Nie lękaj się cierpień, Ja jestem z tobą. Im bardziej ukochasz cierpienie, tym miłość twoja ku Mnie będzie czystsza (Dz. 151 i 279).
Św. siostra Faustyna: Jezu, dziękuję Ci za codzienne drobne krzyżyki, za przeciwności w moich zamiarach, za trud życia wspólnego, za złe tłumaczenie intencji, za poniżanie przez innych, za cierpkie obchodzenie się ze mną, za słabe zdrowie i wyczerpanie sił, za zaparcie się własnej woli, za wyniszczenie swego ja, za nieuznanie w niczym, za pokrzyżowanie wszystkich planów (Dz. 343).
Kapłan: Ojcze niebieski, przyjmij akt miłosiernej i oczyszczającej miłości, jaki spełnia Chrystus, Twój Syn, biorąc krzyż na swoje ramiona. Choć jesteśmy dotknięci grzechem, On chciał, abyśmy spełniali z Nim ten czysty i doskonały akt ofiary. Ofiaruję Ci więc Jego miłość jako wynagrodzenie za wszelkie czyny, w których brat występuje przeciw bratu, zamiast wziąć na swoje ramiona jego brzemię. Ofiaruję Ci ból Serca Jezusowego spowodowany wojnami i kłótniami, podziałami i konfliktami. Niech ten ból uleczy ludzki egoizm i wszelkie ludzkie słabości.
Stacja III
- Pan
Jezus pierwszy raz upada pod krzyżem
K: Kłaniamy Ci się, Panie Jezu Chryste i błogosławimy
Tobie.
W: Żeś
przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.
Lektor: „Wszyscyśmy pobłądzili jak owce, każdy z nas się obrócił ku własnej
drodze, a Pan zwalił na Niego winy nas wszystkich. A On poniósł grzechy wielu i
oręduje za przestępcami” (Iz 53, 6.12).
Jezus: Uchybienia dusz mimowolne nie powstrzymują miłości
Mojej ani nie przeszkadzają Mi jednoczyć się z nimi, ale uchybienia chociażby
najdrobniejsze, a dobrowolne, te tamują łaski Moje. I takich dusz nie mogę
obsypywać swymi darami (Dz. 1641).
Św.
siostra Faustyna: O Jezu mój,
jak bardzo jestem skłonna do złego. To zmusza mię do ustawicznego czuwania nad
sobą, ale nie zrażam się niczym, ufam łasce Bożej, która w największej
nędzy obfituje (Dz. 606).
Kapłan:
Ojcze przedwieczny, ofiaruję Ci cierpienie, jakie przeżył
Jezus w czasie swego upadku. Uświadamiam sobie ból Jego Ciała przywalonego
krzyżem i jeszcze większy ból Serca odrzuconego przez ludzi. Tobie, miłosierny
Ojcze, ofiaruję miłość Zbawiciela, która dała Mu siły do powstania i dzięki
której także ja znajduję siły, by z nową gorliwością prowadzić innych do
Ciebie.
Stacja
IV - Pan Jezus spotyka swoją Matkę
K: Kłaniamy Ci się, Panie Jezu Chryste i błogosławimy
Tobie.
W: Żeś
przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.
Lektor: „Oto Ten
przeznaczony jest na upadek i na powstanie wielu w Izraelu i na znak, któremu
sprzeciwiać się będą. A Twoją duszę miecz przeniknie” (Łk 2, 34-35).
Jezus: Choć wszystkie dzieła z woli Mojej powstające, są
narażone na wielkie cierpienia, to jednak rozważ, czy które z nich jest
narażone na większe trudności, jak dzieło bezpośrednio Moje - dzieło
Odkupienia. Nie powinnaś się zbyt przejmować przeciwnościami (Dz. 1643).
Św. siostra Faustyna: Ujrzałam Najświętszą Pannę, która zbliżyła
się do mnie i przytuliła mnie do siebie, i rzekła mi te słowa: Bądź odważna,
nie lękaj się złudnych przeszkód, ale wpatruj się w mękę Syna Mojego, a tym
sposobem zwyciężysz (Dz. 449).
Kapłan:
Ojcze przedwieczny, Ty powierzyłeś Maryi ziemskie losy
swego Syna. Po Narodzeniu, gdy miał czterdzieści dni, przyniosła Go do świątyni
i złożyła Tobie w ofierze. Jesteśmy przy Niej i z Nią. Od Niej uczymy się
ofiarniczej postawy. Z Nią ofiarujemy Ci Żertwę, która się spala z miłości
ku nam.
Stacja V - Szymon
Cyrenejczyk pomaga dźwigać krzyż Jezusowi
K: Kłaniamy Ci się, Panie Jezu Chryste i błogosławimy
Tobie.
W: Żeś
przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.
Lektor: „Gdy Go wyprowadzili,
zatrzymali niejakiego Szymona z Cyreny, który wracał z pola i włożyli na niego
krzyż, aby go niósł za Jezusem” (Łk 23, 26).
Jezus: Dopuszczam przeciwności,
aby pomnożyć twoje zasługi. Nie za pomyślny wynik nagradzam, ale za cierpliwość
i trud dla Mnie podjęty (Dz. 86).
Św. siostra Faustyna: O Jezu mój, Ty nagradzasz nie za pomyślność czynu, ale
za szczerą wolę i trud podjęty, dlatego jestem zupełnie spokojna, chociażby
wszystkie poczynania i wysiłki moje zostały zniweczone albo nigdy nie
urzeczywistnione. Jeżeli zrobię wszystko, co jest w mej mocy, reszta nie do
mnie należy (Dz. 952).
Kapłan:
Ojcze przedwieczny, Twój Syn przyjął pomoc Szymona i dał mu
udział w dziele zbawienia świata. On zaprasza także nas do uczestnictwa w Jego
krzyżu. Ofiarując Ci Jego cierpienia wyrażamy nasze pragnienie zjednoczenia
z Nim. Przyjmij, miłosierny Ojcze, wraz z ofiarą Twego Syna, także dar
naszych serc.
Stacja
VI - Weronika ociera twarz Panu Jezusowi
K: Kłaniamy Ci się, Panie Jezu Chryste i błogosławimy
Tobie.
W: Żeś
przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.
Lektor: „Nie miał On
wdzięku ani też blasku, aby na Niego popatrzeć, ani wyglądu, by się nam
podobał. Wzgardzony i odepchnięty przez ludzi Mąż boleści, oswojony z
cierpieniem, jak ktoś przed kim się twarz zakrywa. Wzgardzony tak, iż mieliśmy
Go za nic” (Iz 53, 2-3).
Jezus: Wiedz o tym, że cokolwiek dobrego uczynisz
jakiejkolwiek duszy, przyjmuję jakobyś Mnie samemu to uczyniła (Dz. 1768).
Św. siostra Faustyna: Uczę się być dobrą od Jezusa, od Tego, który
jest dobrocią samą, abym mogła być nazwana córką Ojca niebieskiego. Wielka
miłość umie zamieniać rzeczy małe na rzeczy wielkie i tylko miłość nadaje
czynom naszym wartość (Dz. 69 i 303).
Kapłan: Ojcze przedwieczny, wpatrując
się w oblicze Twego Syna, zalane krwią i potem, z pokorą i skruchą chcemy Ci je
ofiarować na przebłaganie za grzechy nasze i całego świata. Ofiarujemy Ci
miłość Jezusa, która objawia nam Ciebie. Przyjmij, miłosierny Ojcze, ofiarę
Twego Syna i daj nam odwagę wyjścia z własnego egoizmu, by nieść pomoc braciom.
Stacja
VII - Drugi upadek Pana Jezusa
K: Kłaniamy Ci się, Panie Jezu Chryste i błogosławimy
Tobie.
W: Żeś
przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.
Lektor: „On się obarczył
naszym cierpieniem, On dźwigał nasze boleści, a myśmy Go za skazańca uznali,
chłostanego przez Boga i zdeptanego” (Iz 53, 4).
Jezus: Przyczyną twoich upadków jest to, że za wiele liczysz
sama na siebie, a za mało się opierasz na Mnie. Wiedz, że sama z siebie nic nie
możesz.. Nawet łask Moich nie jesteś zdolna przyjąć bez szczególnej pomocy
Mojej (Dz. 738).
Św. siostra Faustyna: Jezu nie pozostawiaj mnie samej. Ty, Panie,
wiesz, jak jestem słaba. Jestem przepaścią nędzy, jestem nicością samą, więc
cóż w tym będzie dziwnego, jeżeli mnie pozostawisz samą i upadnę. Więc Ty,
Jezu, musisz być ustawicznie ze mną, jak matka przy słabym dziecku - więcej
nawet (Dz. 1489 i 264).
Kapłan: Ojcze przedwieczny, ofiaruję Ci cierpienia Jezusa w tym
drugim upadku. To nowe cierpienia spowodowane naszymi powtarzającymi się
grzechami i nieuporządkowanymi przywiązaniami do stworzeń. Ofiarujemy Ci je
na przebłaganie za grzechy nasze i całego świata, a także na uproszenie łaski
wytrwania w dobrym.
Stacja VIII - Pan Jezus poucza jerozolimskie niewiasty
K: Kłaniamy Ci się, Panie Jezu Chryste i błogosławimy
Tobie.
W: Żeś
przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.
Lektor: „A szło za Nim mnóstwo ludu, także kobiet, które
zawodziły i płakały nad Nim. Lecz Jezus zwrócił się do nich
i rzekł: Córki jerozolimskie, nie płaczcie nade Mną: płaczcie raczej nad sobą” (Łk 23, 27-28).
i rzekł: Córki jerozolimskie, nie płaczcie nade Mną: płaczcie raczej nad sobą” (Łk 23, 27-28).
Jezus: O, jak miła jest Mi żywa wiara. Pragnę, ażeby było
w was więcej wiary w chwilach obecnych (Dz. 1421 i 353).
Św.
siostra Faustyna: Gorąco proszę Cię, Panie, abyś raczył
wzmacniać wiarę moją, bym w życiu codziennym i szarym nie kierowała się
usposobieniem ludzkim, ale duchem. O, jak wszystko ciągnie człowieka do ziemi,
ale wiara żywa utrzymuje duszę w wyższych sferach, a miłości własnej przeznacza
miejsce dla niej właściwe - to jest ostatnie (Dz. 210).
Kapłan:
Ojcze przedwieczny, ofiaruję Ci ból Jezusowego Serca, jaki
sprawiają mu płytkie i powierzchowne akty religijności, nie zmieniające złego
postępowania człowieka. Ludzie użalają się nad Zbawicielem nie patrząc na to,
że sami są przyczyną Jego Męki. Współczują Jego cierpieniu i równocześnie
je powiększają. Proszę Cię, Ojcze, przyjmij świętą i pełną miłości ofiarę Twego
Syna i dla Jego bolesnej Męki daj nam łzy skruchy, łaskę prawdziwego żalu za
grzechy, zdolność zapłakania nad sobą i innymi ludźmi.
Stacja IX - Pan Jezus po raz trzeci upada pod krzyżem
K: Kłaniamy Ci się, Panie Jezu Chryste i błogosławimy
Tobie.
W: Żeś
przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.
Lektor: „Dręczono Go, lecz sam się dał gnębić, nawet nie otworzył ust swoich.
Jak baranek na rzeź prowadzony, jak owca niema wobec strzygących ją, tak On nie
otworzył ust swoich. Spodobało się Panu zmiażdżyć Go cierpieniem” (Iz 53,
7-10).
Jezus: Wiedz, że największą przeszkodą do świętości jest
zniechęcenie i nieuzasadniony niepokój; on ci odbiera możność ćwiczenia się w
cnocie. Ja jestem zawsze gotów ci przebaczyć. Ile razy Mnie o to prosisz, tyle
razy wysławiasz miłosierdzie Moje (Dz. 1488).
Św.
siostra Faustyna: Jezu mój,
pomimo Twych łask, jednak czuję i widzę całą nędzę swoją. Zaczynam dzień walką
i kończę go walką. Zaledwie się uporam z jedną trudnością, to na jej miejsce
powstaje dziesięć do zwalczenia, ale nie martwię się tym, bo wiem dobrze, że to
jest czas walki, a nie pokoju (Dz. 606).
Kapłan:
Ojcze przedwieczny, ofiaruję Ci cierpienia Jezusa przy
trzecim upadku. Przyczyniliśmy się do niego także przez to, że po spowiedzi nie
zawsze naprawiamy zło, jakie popełniliśmy. Niektórzy z nas nie przeprosili
tych, wobec których zawinili, inni nie oddali tego, co braciom zabrali, jeszcze
inni nie odwołali oszczerstwa, które wypowiedzieli swoimi ustami. To wszystko
pomnaża ciężar krzyża i przyczynia się do upadku. Ojcze nasz najlepszy, dla bolesnej
Męki Twego Syna, pomóż nam naprawić wszelkie zło, jakie wyrządziliśmy braciom.
Stacja
X - Pan Jezus z szat obnażony
K: Kłaniamy Ci się, Panie Jezu Chryste i błogosławimy
Tobie.
W: Żeś
przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.
Lektor: „Żołnierze wzięli Jego szaty i podzielili je na
cztery części, dla każdego żołnierza po części; wzięli także tunikę. Tunika zaś
nie była szyta, ale cała tkana od góry do dołu. Mówili więc między sobą: Nie
rozdzierajmy jej, ale rzućmy o nią losy, do kogo ma należeć. Tak właśnie
miały się wypełnić słowa Pisma” (J 19, 23-24).
Św.
siostra Faustyna: Stanął nagle
Jezus przede mną obnażony z szat, okryty ranami na całym ciele, oczy tonęły we
krwi i łzach, twarz cała zeszpecona,
pokryta plwocinami. Wtem mi powiedział Pan:
Jezus: Oblubienica musi być podobna do swego Oblubieńca.
Św.
siostra Faustyna: Zrozumiałam
te słowa do głębi. Tu nie ma miejsca na jakieś wątpliwości. Podobieństwo moje
do Jezusa ma być przez cierpienie i pokorę (Dz. 268).
Kapłan: Ojcze przedwieczny, ofiaruję Ci
cierpienia Twego Syna, przeżyte przy obnażeniu z szat. To nie tylko cierpienia
ciała, umęczonego nowymi ranami, lecz przede wszystkim ból zdradzonego Serca.
Ból wielki i nieuleczalny. Ukoić go może tylko powrót ukochanej osoby, żal i
nawrócenie, przylgnięcie z jeszcze większą miłością do Niego. Ojcze
najlepszy, dla bolesnej męki Twego Syna, pomóż dzisiejszemu człowiekowi wytrwać
w czystości.
Stacja
XI - Ukrzyżowanie Pana Jezusa
K: Kłaniamy Ci się, Panie Jezu Chryste i błogosławimy
Tobie.
W: Żeś przez
krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.
Lektor: „Ci zaś, którzy przechodzili obok, przeklinali Go
i potrząsali głowami, mówiąc: Ty, który burzysz przybytek
i w trzech dniach go odbudowujesz, wybaw sam siebie; jeśli jesteś Synem Bożym, zejdź z krzyża! Podobnie arcykapłani z uczonymi w Piśmie i starszymi, szydząc, powtarzali: Innych wybawiał, siebie nie może wybawić. Zaufał Bogu, niechże Go teraz wybawi, jeśli Go miłuje” (Mt 27, 39-43).
i potrząsali głowami, mówiąc: Ty, który burzysz przybytek
i w trzech dniach go odbudowujesz, wybaw sam siebie; jeśli jesteś Synem Bożym, zejdź z krzyża! Podobnie arcykapłani z uczonymi w Piśmie i starszymi, szydząc, powtarzali: Innych wybawiał, siebie nie może wybawić. Zaufał Bogu, niechże Go teraz wybawi, jeśli Go miłuje” (Mt 27, 39-43).
Jezus: Uczennico Moja, miej wielką miłość do tych, którzy
zadają ci cierpienie; czyń dobrze tym, którzy cię nienawidzą. (Dz. 1628).
Św.
siostra Faustyna: O Jezu mój, Ty
wiesz, jakich trzeba wysiłków, aby obcować szczerze i z prostotą z tymi, od
których natura nasza ucieka, albo z tymi, którzy czy świadomie, czy też
nieświadomie zadali nam cierpienie. Po ludzku jest to niemożliwe. W takich
chwilach staram się odkryć, więcej niż kiedy indziej w danej osobie, Ciebie,
mój Jezu, i ze względu na Ciebie, czynię dobro tym osobom (por. Dz. 766).
Kapłan:
Ojcze przedwieczny, ofiaruję Ci cierpienia Chrystusa
przeżyte w czasie ukrzyżowania. Wraz z Jego Męką ofiaruję Ci cierpienie
wszystkich dotkniętych bólem fizycznym i duchowym na całym świecie. Nie
wszyscy mają siły, by je cierpliwie znosić. Nie wszyscy widzą sens takiej udręki.
Napełnij ich swoim Duchem, aby umieli dostrzec obok siebie cierpiącego Jezusa.
Dotknij uzdrawiającą mocą krzyża zranione ludzkie ciała i ludzkie serca.
Stacja
XII - Pan Jezus umiera na krzyżu
K: Kłaniamy Ci się, Panie Jezu Chryste i błogosławimy
Tobie.
W: Żeś
przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.
Lektor: „Było już około godziny szóstej i mrok ogarnął całą ziemię, aż do
godziny dziewiątej. Wtedy Jezus zawołał donośnym głosem: Ojcze, w Twoje ręce
powierzam ducha Mojego. Po tych słowach wyzionął ducha (Łk 23, 44-46).
Gdy podeszli do
Jezusa i zobaczyli, że już umarł, nie łamali Mu goleni, tylko jeden z żołnierzy
włócznią przebił Mu bok
i natychmiast wypłynęła krew i woda” (J 19, 33-40).
i natychmiast wypłynęła krew i woda” (J 19, 33-40).
Jezus: To wszystko dla zbawienia dusz. Rozważ, co ty czynisz
dla ich zbawienia (Dz. 1184).
Św. siostra Faustyna: Ujrzałam Pana Jezusa przybitego do krzyża.
Kiedy Jezus chwilę na nim wisiał, ujrzałam cały zastęp dusz ukrzyżowanych tak
jak Jezus. I ujrzałam trzeci zastęp dusz i drugi zastęp dusz. Drugi zastęp nie
był przybity do krzyża, ale dusze trzymały silnie w ręku krzyż; trzeci zaś
zastęp dusz nie był ani ukrzyżowany, ani nie trzymał w ręku krzyża, ale wlokły
te dusze krzyż za sobą i były niezadowolone. Wtem rzeki mi Jezus:
Jezus: Widzisz, te dusze, które są podobne w cierpieniach
i wzgardzie do Mnie, te też będą podobne i w chwale do Mnie; a te,
które mają mniej podobieństwa do Mnie w cierpieniu i wzgardzie - te też
będą miały mniej podobieństwa i w chwale do Mnie (Dz. 446).
Kapłan: Ojcze przedwieczny, ofiaruję Ci Ciało Twego Syna za nas
wydane i Jego Krew za nas przelaną. Chcę powtarzać ten akt codziennie w
modlitwie indywidualnej i wspólnotowej, wypowiedzianej słowami Koronki do
Miłosierdzia Bożego, a przede wszystkim w eucharystycznej Ofierze Mszy
świętej, w której sam Chrystus przychodzi i uobecnia swoje oddanie się
Tobie. Przyjmij, dobry Ojcze, Ofiarę Twego Syna. Przyjmij i nasze oddanie
się Tobie.
Stacja
XIII - Pan Jezus zdjęty z krzyża
K: Kłaniamy Ci się, Panie Jezu Chryste i błogosławimy
Tobie.
W: Żeś
przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.
Lektor: „Na widok tego, co
się działo, setnik oddał chwalę Bogu i mówił: Istotnie, człowiek ten był
sprawiedliwy. Wszystkie też tłumy, które zbiegły się na to widowisko, gdy
zobaczyły, co się działo, wracały bijąc się w piersi. Wszyscy Jego znajomi
stali z daleka” (Łk 23, 47-49).
Jezus: Najmilsza jest Mi ta dusza, która wierzy mocno w
dobroć Moją i zaufała Mi zupełnie; obdarzam ją swoim zaufaniem i daję jej
wszystko, o co prosi (Dz. 453).
Św. siostra Faustyna: Uciekam się do Twego miłosierdzia, Boże
łaskawy, któryś sam jeden jest tylko dobry. Choć nędza moja wielka i
przewinienia liczne, jednak ufam miłosierdziu Twemu, boś jest Bóg miłosierdzia
i od wieków nie słyszano, ani nie pamięta ziemia, ani niebo, by dusza ufająca
miłosierdziu Twemu została zawiedziona (Dz. 1730).
Kapłan:
Ojcze przedwieczny, przyjmij Ofiarę Twego Syna, który
dokonał dzieła odkupienia świata. Pragniemy ją składać pogłębiając coraz
bardziej nasze zjednoczenie z Nim. On przychodzi do nas w Komunii świętej.
Przynosi zdroje miłosierdzia, dzięki którym możemy wzrastać w łasce i nie
wracać na drogę grzechu. Niech Jego nieskończona miłość broni nas przed pokusą
Szatana.
Stacja
XIV - Pan Jezus złożony do grobu
K: Kłaniamy Ci się, Panie Jezu Chryste i błogosławimy
Tobie.
W: Żeś
przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.
Lektor: „Zabrali więc ciało Jezusa i obwiązali je w płótna razem z
wonnościami, stosownie do żydowskiego sposobu grzebania. A na miejscu, gdzie Go
ukrzyżowano był ogród, w ogrodzie zaś nowy grób, w którym jeszcze nie
złożono nikogo. Tam to więc, ze względu na żydowski dzieli Przygotowania,
złożono Jezusa” (J 19, 38-42).
Jezus: Jeszcze nie
jesteś w ojczyźnie, więc idź wzmocniona Mą łaską i walcz o królestwo Moje w
duszach ludzkich, a walcz jak dziecię królewskie, i pamiętaj, że prędko miną
dni wygnania, a z nimi i możność
zbierania zasług na niebo. Spodziewam się od ciebie wielkiej liczby dusz, które
będą przez wieczność całą wysławiać miłosierdzie Moje (Dz. 1489).
Św. siostra Faustyna: Każdą duszę,
którąś mi powierzył, Jezu, będę się starała wspomagać modlitwą i ofiarą, aby
łaska Twoja mogła w nich działać. O, wielki Miłośniku dusz, Jezu mój, dziękuję
Ci za to wielkie zaufanie, Żeś raczył pod naszą opiekę oddać te dusze (Dz245).
Kapłan:
Ojcze przedwieczny, ofiaruję Ci miłość Jezusa objawioną w
Jego pogrzebie i zstąpieniu do otchłani. Nie zapomniał o tych, którzy już
odeszli z tego świata. Nie zapomniał także o tych, którzy na tym świecie są jak
chodzące groby, pozbawieni życia, miłości, piękna. Ojcze najlepszy, okaż
miłosierdzie zmarłym i wprowadź ich do krainy życia.
Modlitwa
końcowa
Kapłan: Dziękujemy Bogu za dar Drogi krzyżowej. Łączyliśmy
rozważanie Męki Pana z aktami ofiary. Takich aktów domaga się od nas Chrystus,
gdy uczestniczymy we Mszy św. Wtedy też prosimy Ojca, aby Duch Święty „uczynił
nas wieczystym darem dla Niego”. Dojrzewamy do tego, aby na wzór Chrystusa stać
się ofiarą dla Boga i dla braci. Oddajmy dzisiaj swe życie Bogu za przykładem
św. Faustyny, która w czasie Mszy św. w Wielki Czwartek 1934 roku modliła
się, składając taki akt ofiarowania:
„Wobec
nieba i ziemi, wobec wszystkich chórów anielskich, wobec Najświętszej Maryi
Panny, wobec wszystkich Mocy niebieskich oświadczam Bogu w Trójcy Jedynemu, że
dziś w zjednoczeniu z Jezusem Chrystusem, Odkupicielem dusz, składam
dobrowolnie z siebie ofiarę za nawrócenie grzeszników, a szczególnie za te
dusze, które straciły nadzieję w miłosierdzie Boże. Przyjmuję z zupełnym
poddaniem się woli Bożej wszystkie cierpienia i lęki, i trwogi, jakimi są
napełnieni grzesznicy, a w zamian oddaję im wszystkie, jakie mam pociechy
w duszy, które płyną z obcowania z Bogiem. Jednym słowem, ofiaruję za nich wszystko:
Msze święte, Komunie święte, pokuty i umartwienia, modlitwy. Nie lękam
się ciosów - ciosów sprawiedliwości Bożej - bo jestem złączona z Jezusem. O
Boże mój, pragnę tym sposobem wynagrodzić Ci za te dusze, które nie dowierzają
dobroci Twojej. Ufam wbrew wszelkiej nadziei w morze miłosierdzia Twego. Panie
i Boże mój, cząstko - cząstko moja na wieki - nie na własnych siłach opieram
ten akt ofiarowania, ale na mocy, która płynie z zasług Jezusa Chrystusa.
Powtarzać będę codziennie ten akt ofiarowania następującą modlitwą, której mnie sam nauczyłeś, Jezu: «O Krwi
i Wodo, któraś wytrysnęła naówczas jako zdrój miłosierdzia dla nas z Serca
Jezusowego, ufam Tobie»” (Dz. 309).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz