środa, 28 października 2020

Abyśmy wiedzieli jak się zachować, jak się bronić i co robić w tej sytuacji !

Drodzy Animatorzy Wspólnoty Krwi Chrystusa !

Przeżywamy pandemię, ale też pewne nieupoważnione i bezprawne ataki na obrońców życia, sędziów Trybunału i Kościół podczas sprawowania nabożeństw. Konstytucja w obecnym obowiązującym kształcie została ustanowiona przez inny rząd i podpisana przez Prezydenta Kwaśniewskiego. A więc pretensja co do decyzji Trybunału Konstytucyjnego powinna być kierowana pod inny adres. Tymczasem ataki kierowane są na Kościół i obrońców życia. Ktoś organizuje takie ataki, ktoś uformował tych ludzi, często szkolił ich, ktoś dał na to pieniądze. Ci ludzie przerywając nasze nabożeństwa automatycznie podpadają pod paragrafy Kodeksu Karnego. Dla nas na ten moment jest bardzo ważne, abyśmy wiedzieli jak się zachować, jak się bronić i co robić w tej sytuacji:

1. Nie bać się

2. Modlić się do Krwi Chrystusa i do Maryi Królowej Polski

3. Działać, gdybyśmy byli świadkami takiego ataku na Kościół, lub uczestniczyli w nabożeństwie, w którym dokonuje się profanacja Kościoła, lub przerwanie nabożeństwa. Co robić?

Warto wiedzieć – z Kodeksu Karnego: Rozdział XXIV Przestępstwa przeciwko wolności sumienia i wyznania

Art. 194. Kto ogranicza człowieka w przysługujących mu prawach ze względu na jego przynależność wyznaniową albo bezwyznaniowość, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Art. 195. § 1. Kto złośliwie przeszkadza publicznemu wykonywaniu aktu religijnego kościoła lub innego związku wyznaniowego o uregulowanej sytuacji prawnej, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

§ 2. Tej samej karze podlega, kto złośliwie przeszkadza pogrzebowi, uroczystościom lub obrzędom żałobnym.

Art. 196. Kto obraża uczucia religijne innych osób, znieważając publicznie przedmiot czci religijnej lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. 

Komunikat Ordo Iuris:

Jeżeli jesteś świadkiem profanacji lub zakłócenia Mszy Świętej:

1/ udokumentuj zdarzenie nagraniem na telefonie;

2/ zadzwoń natychmiast po Policję;

3/ prześlij nagranie, czas zdarzenia, miejsce i swoje dane kontaktowe na interwencja@ordoiuris.pl

Nie bądź bierny. REAGUJ!

 Pozdrawiam w Krwi Baranka
Ks. Bogusław Witkowski CPPS - Moderator Krajowy WKC


 Na stronie Facebooka Jerzego Kwaśniewskiego, prezesa Ordo Iuris:
https://www.facebook.com/jerzy.kwasniewski.129 można przeczytać bardzo osobiste wspomnienie.

Nasz Emil Ludwik umarł w piątek.
Umarł otoczony modlitwą w pospiesznej drodze do szpitala.

To był trzydziesty tydzień ciąży. Odkąd usłyszeliśmy diagnozę wiedzieliśmy, że ma niewielkie szanse i to tylko, jeżeli utrzymamy ciążę przez kilka tygodni. Było już jasne, że to nie powtórka z błędnych diagnoz starszych synów, którym przypisywano a to zespół Downa a to inne ciężkie wady, zachęcając od razu do szybkiej aborcji. Tym razem diagnoza była prawidłowa. Rosnąca wada tętniczno-żylna wpływała wyraźnie na rozwój mózgu Emila i przeciążała jego serce, które zajmowało już połowę klatki piersiowej. Opuchnięte ciało utrudniało ruchy. Chwytaliśmy każdy cień nadziei by ratować synka i utrzymać go na tyle długo, by mógł urodzić się i przejść skomplikowaną operację.

Jednak umarł nie czekając na dobry czas.

Żal do świata, lekarzy, Boga i samych siebie wycisnął łzy, rodził rozgoryczenie.

To wszystko ustało, gdy wzięliśmy Emila w ramiona. Dwie godziny pożegnań przekuły bunt i żal we wdzięczność za czas, który Emil miał dla nas. Patrząc na jego oczy, nos, paluszki, opuchniętą ale śliczną główkę… doświadczyliśmy uspokojenia i pogodzenia z losem. Kto nie doświadczył takiego pożegnania musi nam uwierzyć.

Dziękujemy lekarzom, położnym, pielęgniarkom, salowym. Dziękujemy wszystkim, których modlitwa umożliwiła nam przeżycie tego czasu zgodnie z wolą Bożą.

Gdyby nie sytuacja ostatnich dni, ta historia zostałaby wyłącznie w naszej rodzinie.

Dzisiaj jednak może być dla kogoś potrzebnym świadectwem.

I rzecz ostatnia. Emilek umarł dzień po wyroku Trybunału.

Umarł jako równy swemu rodzeństwu, pomimo ciężkiej i śmiertelnej choroby przywrócony na dzień przed śmiercią pod ochronę prawa.

Jerzy i Beata Kwaśniewscy

W najbliższych dniach powiadomimy o Mszy Świętej w jego intencji oraz o pogrzebie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz