,,Odszedłeś cicho, bez słów pożegnania. Tak jakbyś nie chciał, swym odejściem nas smucić..., tak jakbyś wierzył w godzinę rozstania, że masz niebawem z dobrą wieścią do nas wrócić.
,,Odszedłeś tak nagle, pozostawiając smutek i wielki żal... . A chciałeś jeszcze tak wiele dokonać.
Księże proboszczu w naszych sercach trwać będziesz na zawsze.
Wieczny odpoczynek racz mu dać panie
OdpowiedzUsuń"lecz rozstania przychodzą nagle i tak sobie. Jeżeli Bóg rozdzielił to potem pojedna najdłuższe to rozstanie, po którym się żyje jakby serce pękło i nic się nie stało".
OdpowiedzUsuńPamiętam. Szczególnie z kazań na kosieczyńskim cmentarzu. Pięknych kazań. O życiu, śmierci .. I śmierć się skończyła.
Bardzo mi jest smutno na sercu
OdpowiedzUsuń